Towarzyskie zawody spławikowe /rozpoczęcie sezonu/ - Rynia - 26.03.2022
Koleżanki i koledzy wędkarze.
Z przyjemnością ogłaszam, że Koło nr 43, towarzyskimi zawodami spławikowymi otworzyło sezon wędkarski 2022. Miejscem spotkania była Rynia i ujściowy odcinek rzeki Rządza. Wykorzystaliśmy ostatnią sobotę przed zmianą czasu na letni, więc nie było problemu z obudzeniem się na tyle wcześnie, aby o 6:00 zameldować się na zbiórce. 18 zawodników zajęło prawie 200 m północno-zachodniego brzegu Rządzy.
Na początek trzeba było pokonać opór uschniętej przez zimę trzciny, gdyż nie wszystkie miejsca do łowienia były na tyle szerokie aby swobodnie operować wędkami. No cóż, wędkarz wie, że musi sobie radzić w różnych warunkach, bo to czasem krzaki czy drzewa albo stromy brzeg, broni dostępu do wody. Ale jak się okazało to nie trzcina była największym problemem. Prawdziwym wyzwaniem okazała się kapryśna marcowa pogoda. Jak na złość, po tygodniu grzania, słońce uparło się zrobić sobie wolne właśni e w sobotę i jako dodatkową „atrakcję” zamówiło zimny wiatr aby przez prawie morskie fale utrudnić spławikom sygnalizowanie brań. Jeśli chodzi o ryby to chyba podzieliły się sektorami. Stanowiska w środkowej strefie omijały szerokim łukiem, przynajmniej tak dużym aby tylko nieliczne sztuki były w zasięgu wędek. Widać to po wynikach. Najlepsze połowy były pierwszych stanowiskach, potem długu, długo „bryndza” i dopiero od 14-tki znów wyniki były imponujące. Tak więc nie tylko sprzęt, przynęty i umiejętności zaważyły na klasyfikacji. Trochę trzeba było mieć szczęścia aby wylosować miejsce gdzie akurat ryby miały ochotę żerować.
Zawody trwały od 8:30 do 14:30. Po gwizdku końcowym zaczęło się ważenie zdobyczy, a przy tak dużej frekwencji, przejście 18 stanowisk, podliczenie i sprawdzenie wyników zajęło sporo czasu. Zbawieniem, po wymarznięciu się na stanowiskach, była ciepła kiełbaska z grilla, który to już jest „świecką” tradycją Koła 43.
W tym miejscu szczególne wyrazy uznania za wytrwałość, przy tej wymagającej pogodzie, należą się naszym młodym kolegom – Olkowi, Karolowi i Czarkowi.
Wyniki można podziwiać w rubryce sportowej a tu tylko pogratuluję „czołówce”. Rafałowi za przypomnienie (po dłuższej nieobecności) kto rządzi,
Waldkowi za wejście do koła z przytupem,
a Markowi za „przebudzenie mocy”.
Wasz, tym razem obecny tylko duchem,
Rewizorek - Gosia