Jesienne porządki 2021

Drodzy wędkarze i przyjaciele Koła 43.

 

Tej jesieni, po niemal dwuletniej przerwie spowodowanej wiadomo czym, mogliśmy ponownie spotkać się na corocznej akcji sprzatania wiślanych brzegów. Pomimo nieco mniejszej frekwecji, tradycyjnie mogliśmy liczyć na wsparcie i zaangażowanie rodzin i dzieciaków. Akcję zaczęliśmy o 10:00 i ku naszemu zdziwieniu, początkowo zauważyliśmy, że w tym roku w "naszym" terenie, śmieci było jakby mniej niż zwykle. Chcielibyśmy wierzyć, że to efekt zmiany podejścia do sprzątania po sobie przez nadwiślańskich imprezowiczów oraz niestety niektórych wędkarzy. Niestety wystarczyło jednak wejść nieco dalej nad wodę, by okazało się, że nasza wizyta w tym miejscu jest jak najbardziej zasadna.

 

Izula, jako weteranka naszych porządków nad Wisłą wie, że dobre rękawiczki to podstawa.

 

Jagoda ponownie przybyła zaopatrzona w "sprzęt do zadań specjalnych"

 

Tam gdzie dziewczyny nie dawały rady, do pomocy wkraczał Adaś.
Żadne śmieci nie miały szans

 

Nawet te, które próbowały ukryć się głęboko w krzakach.

W tym roku jak zwykle najwięcej było butelek

Ale trafiały się również iście zagadkowe znaleziska...
Chyba sam Neptun zgubił coś na wiślanych plażach :)

Finalnie, pomimo początkowego optymizmu zebraliśmy 8 cięzkich worków wypełnionych śmieciami.

 

Niestety spora część tych śmieci ewidentnie została pozostawiona przez nas - wędkarzy. To przykre, że wciąż tak wielu z nas nie potrafi zabrać ze sobą opakowań po robakach, puszki po kukurydzy, czy nawet foliowego worka po zanęcie. To wszystko jest tym bardziej niezrozumiałe, że nieopodal są przecież kosze na śmieci. Na szczęście wciąż jest też sporo pozytywnych przykładów. W tym miejscu serdecznie pozdrawiamy sympatycznego wędkarza spotkanego na wiślanej główce, który widząc naszą akcję odłożył na chwilę spinnig i pomógł nam zbierając cały worek śmieci w okolicy swojego stanowiska. Jeszcze raz bardzo dziękujemy i zapraszamy również w przyszłym roku!
Na zakończenie akcji nasi najmłodsi otrzymali pamiatkowe dyplomy z podziękowaniem oraz słodką niespodziankę, a my moglismy wrócić do domu w poczuciu, że zrobiliśmy coś dobrego dla naszego środowiska. Na sprzątanie nad naszą Wisłę wrócimy już wiosną.