Sprzątanie 513 kilometra brzegu Wisły - Wiosna 2018

Śmieci, śmieci, śmieci.
Przez całe życie produkujemy niezliczone tony śmieci. Dobrze, jeśli potrafimy nad nimi zapanować i trafiają w przeznaczone dla nich miejsce.

Dobrze też, że jesteśmy jeszcze my, wędkarze, którym zależy na miejscach, w jakich łowimy ryby. Tym bardziej, że najczęściej są to miejsca przeznaczone nie tylko dla nas. Dzielimy tereny łowisk wędkarskich ze spacerowiczami, rowerzystami, a czasem „imprezowiczami". Ponieważ nie wszyscy wyżej wymienieni mają nawyk sprzątania po sobie, to na nas spoczął obowiązek pokazania innym jak można zadbać o otoczenie w jakim przyszło nam żyć i spędzać wolne chwile nad wodą.

W sobotę 14.04.2018r członkowie naszego koła spotkali się na corocznej, wiosennej akcji sprzątania praskiego brzegu Wisły, na 513 km. To okolice Portu Praskiego i mostu śląsko-dąbrowskiego, od dawna bardzo popularne tereny rekreacyjne. Co prawda sezon wypoczynkowy dopiero nieśmiało się zaczął. Jeszcze dwa tygodnie temu był mróz i pogoda nie sprzyjała spacerom, ale pierwsze promienie słońca szybko przygnały nad Wisłę amatorów rekreacji w plenerze. Tradycyjnie też, pozostało po ich dużo „pamiątek”, które pracowicie pakowaliśmy do worków. Jak zwykle przeważały butelki, zarówno szklane jak i plastikowe, sporo było opakowań po jedzeniu (Uber Eats dociera wszędzie z dostawą), trafiały się też wszelkiego rodzaju środki higieny osobistej.

Kolejny raz, nas dorosłych wspierała swoją pomocą córa kolegi Janusza, Iza. Dzielnie przeczesywała krzaczki w poszukiwaniu śmieci, których my „starzy” nie dojrzeliśmy.

Nasze tegoroczne „trofea” to kilkanaście zapełnionych po brzegi worków śmieci i satysfakcja z wykonania rzetelnej pracy.

 z pozdrowieniami,
Wasz rewizorek Gocha